Molo we Władysławowie... | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Molo we Władysławowie...

Udostępnij ten post


Molo — na dźwięk tego słowa pewnie Wam przychodzi na myśl Sopot, ewentualnie Puck. Mnie do niedawna też. Od niedawna molo można podziwiać także we Władysławowie. Nie jest to co prawda coś, na skalę Sopotu — ba, nie jest nawet na skalę jak molo w Pucku. Jest i wygląda świetnie.

Molo to znajduje się na obrzeżach Władysławowa, dokładniej idąc „w dół” ulicą Bohaterów Kaszubskich, następnie skręcając przed małym sklepikiem w lewo, a tuż za domem wczasowym „Finezja II". Jest to tak zwany „Szotland". Molo poprzedzają ławeczki i bardzo przyjemnie usadzona altana.

Jeszcze niewiele zapewne osób o tym wie, szczególnie osoby przyjezdne, ale myślę, że warto pokazać, by Ci, co przyjadą niebawem do Władysławowa — mieli dodatkowe miejsce do zwiedzenia.


Bardzo moją uwagę przykuł wielki, aktywny plac zabaw przed molem, który da frajdę zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Znajduje się tam „siłownia na świeżym powietrzu” - zapewniam, że podczas ćwiczeń, można mieć dziecko na oku, co skutkuje przyjemnym z pożytecznym. Powstał on na początku tego roku.


Molo powstało stosunkowo niedawno, bo w maju tego roku. Urzeka swoją prostotą, idąc pośród drzew po drewnianym mostku. Obok płynie mała rzeczka, która swoje ujście ma do Zatoki Puckiej i można to ujście zobaczyć prosto z mola.

Na molo są także tablice informacyjne o florze i faunie tego rezerwatu - „Słone Łąki".







Gdy dojdziemy do końca mola, możemy cieszyć się pięknym widokiem i spokojem panującym w tym miejscu. Jedynie co mogę Wam doradzić, byście spryskali się czymś na komary — bo co jak co, ale niestety w takich miejscach latają komary.







Mam nadzieję, że post będzie dla Was przydatny, albo chociaż miło Wam było pozwiedzać internetowo ten zakątek Władysławowa. Myślę, że to nie ostatni tego typu post.
Pozdrawiam.