Green in my eyes... | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Green in my eyes...

Udostępnij ten post


  W końcu dorwałam się do w miarę znośnego światła.
Pogoda nie rozpieszcza za oknem, a ja modlę się tylko o to by uzbierać już na upragnioną lampę. 
Dzisiaj na moich oczach pojawił się makijaż, czysto spontaniczny. Nie wiedziałam w jakich kolorach chcę go zrobić, żadnej inspiracji też wokół nie miałam, więc postanowiłam, że "wyjdzie co wyjdzie".


Sięgnęłam po cienie, które otrzymałam ostatnio od mojej bliskiej znajomej. Z wiadomych powodów jej nie podlinkuję, by nie miała później problemów.

Postanowiłam dla Was zrobić taki mini tutorial, abyście wiedziały jak zrobiłam mój makijaż. Nie jestem najlepsza w pokazywaniu "step by step", ale myślę że nie wyjdzie najgorzej.


Wykonać taki makijaż jest bardzo łatwo, nie potrzeba wiele umiejętności, ja wielkich nie posiadam, także dopiero się uczę i ciągle szlifuję to co już umiem. 

A teraz mini tutorial jak wykonałam makijaż.
A teraz Wam po kolei opiszę, co i jak robiłam.

1. Najpierw na powiekę nałożyłam bazę pod cienie (Pierre Rene) , następnie z paletki cieni Quattro Satin firmy Virtual w nr.073 nałożyłam na środku powieki cień jasno-zielony.

2. Następnie z tej samej paletki czterech cieni, w zewnętrznym kąciku zaaplikowałam najciemniejszą zieleń. Blendując tym samym z jaśniejszym odcieniem.



3. Następnie cieniem firmy Vitrual MONO Diamond nr.041 zaznaczyłam obszar powyżej załamania powieki, ponieważ mam powiekę opadającą. Wyblendowałam lekko cienie, by zlikwidować różnice.

4. Następnie z Paletki Sleek RioRio i cieniem o nazwie Leblon podkreśliłam zewnętrzny kącik oka lekko kierując się powyżej załamania powieki. Oczywiście lekko wyblendowałam. 

5. Teraz już tylko z górki. Zaznaczyłam łuk brwiowy lekko blendując, by rozmazać cień powyżej załamania, białym, matowym cieniem Inglot. Na dolną powiekę w zewnętrznym kąciku nałożyłam najciemniejszą zieleń i blendując z beżem z tej paletki Virtual kierowałam się do wewnętrznego kącika.

6. Narysowałam kreskę typu "jaskółka" czarnym eyelinerem żelowym firmy Beely
    Wytuszowałam rzęsy tuszem Rimmel Scandaleyes Rockin' Curves.

7. Na ustach użyłam szminki Vipera Elite Matt nr.102 Greek Fillar.

8. Jako podkład użyłam BB firmy MayCheer (o nim będzie recenzja). Na to puder firmy Eveline Anti-Shine nr.31 Transparent. Na kości policzkowe róż firmy Eveline Satin Blush nr.02 Desert Rose.

To wszystko, a makijaż w całości prezentuje się tak :





Przepraszam za jakość zdjęć, ale jak już wiecie, pogoda ze mną nie współpracuje, więc zdjęcia wychodzą gorszej jakości. Mam nadzieję, że niedługo przyjdą ładniejsze dni i będę mogła pokazać Wam więcej. 

Dajcie znać, czy się Wam podoba, lubicie takie makijaże?