Zostałam poproszona o przepis, więc postanowiłam się z Wami nim podzielić. Jak wiecie nie jest to blog typowo kosmetyczny, tylko misz-masz moich i Ani "dobrodziejstw". Piszemy o wszystkim, o czym chcemy i nie trzymamy się jednej tematyki, bo to nudne. Tak, więc dziś będziemy piec babeczki. Jesteście gotowi?
Co jest najlepsze w tych babeczkach? To, że prawie zawsze wszystkie składniki są w domu i nie trzeba robić, jakichś super zakupów z tej okazji. Są szybkie, smaczne i tanie.
CO POTRZEBUJESZ:
- 500g mąki
- 2 szklanki cukru
- 6 łyżek kakao
- 1,5 łyżki proszku do pieczenia
- 2 szklanki mleka lub wody (ja polecam mleko)
- 0,5 szklanki oleju
- 4 jajka
(z tej ilości składników wyjdzie około 35 babeczek)
PRZYGOTOWANIE BABECZEK:
Mąkę, cukier, proszek do pieczenia i kakao łączymy razem w większej misce, tak aby powstała jednolita całość.
W drugiej misce łączymy ze sobą mleko/wodę, jajka i olej. Mieszamy.
Następnie przelewamy masę płynną do suchej. Mieszamy razem, ale niezbyt dokładnie, ponieważ im bardziej wyrobimy ciasto, tym mniej pulchne i mięciutkie będą nasze babeczki. Będą po prostu twarde i zwarte. Najlepiej mieszać je ręcznie.
Przelewamy do foremek, ja akurat mam blachę z miejscem na 12 babeczek z Pepco, za około 15zł o ile dobrze pamiętam i do tego dołączone papilotki w gratisie były, oraz mam silikonowe foremki z Pepco (10szt, po 9,99zł). Masy do foremek nalewamy do około 3/4.
Pieczemy babeczki przez 20 min w temperaturze 200*C.
Zapewniam, że babeczki zawsze wychodzą pyszne. Jeżeli chcecie zrobić ich mniej (chociaż nie polecam, bo znikają w mgnieniu oka), to wystarczy dać o połowę mniej mąki, kakao, jajek oraz mleka.
SMACZNEGO :)