Pachnąca Szafa - Saszetki zapachowe | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Pachnąca Szafa - Saszetki zapachowe

Udostępnij ten post


Cześć kochani ! Pewnie większość z Was lubi gadżety, które sprawiają, że cały dom pachnie. My również, dlatego przetestowałyśmy dla Was kilka takich gadżetów, a to pierwsza ich recenzja. Pod lupę wzięłyśmy saszetki zapachowe firmy Pachnąca Szafa. Co o nich myślimy? Przekonajcie się...

Zaczynamy od opini Gosi i zestawu jaki testowała.



Zapachowe pastylki do odkurzacza.
Mała saszetka zawierająca dwie pastylki zapachowe, które mają nam umilić odkurzanie i sprawić, że całe pomieszczenie będzie pachnąć (wiadomo, jak to bywa, jak filtr się starzeje). Producent zaleca, abyśmy obydwie wciągnęli do środka. I tak też zrobiłam, co okazało się moim błędem.
Pastylki kompletnie nie wydają zapachu, jeżeli są wciągnięte do środka (nie wiem, czy taki był zamiar, aby pachniało w środku?). Ja mam odkurzacz bezworkowy tak dla jasności.
Postanowiłam, że dam im drugą szansę i położę po pastylce na filtr. Efekt był inny, od razu poczułam bardzo ładny zapach. Szczerze powiedziawszy, bardzo polubiłam te pastylki i mam zamiar je kupować. Najbardziej z wyżej testowanych spodobał mi się zapach Jaśminowej Rosy. Zapach nie jest duszący, delikatny i miły dla nosa.

Cena: 1,89 zł/ opakowanie.




Pachnące saszetki do butów
Jak dla mnie był to strzał w dziesiątkę z pomysłem, wiadomo, jak to jest, jak się chodzi w butach, a ona się poci. Szczególnie dzieci i mężczyźni, ale nie ukrywajmy, że nasze nie — nasz pot (wbrew pozorom) nie pachnie fiołkami kochane.
Ja tutaj mam wersję dla dzieci i kobiet. Po pierwsze — jak dla mnie powinny być w różnych wielkościach do wyboru, bo te dziecięce to wchodzą do buta od rozmiaru 31 (moja córka ma 33), a ja szczerze mówiąc, chciałabym też takie dla dwulatki. Kobiece wchodzą do butów od rozmiaru 36, więc ok.
Saszetki były w butach przez cały miesiąc i tak jak i owszem — pachną w opakowaniu, tak buty nie pachną, ale tez i nie śmierdzą, więc jest jakiś plus. Czy bym kupowała? Pewnie tak, na okres letni, by zimowe buty w piwnicy schować i mieć pewność, że nie „stęchnieją".

Cena: 8,29 zł/ para.


Pachnące saszetki do torebki
Bardzo się ucieszyłam, gdy ją zobaczyłam, bo moja torebka jest ze skóry, a wiadomo, jak skóra ładnie pachnie. Stwierdziłam, że co mi szkodzi i tak saszetka leżała sobie w torebce.
Tutaj nie będę za dużo pisać, bo niestety nie zachwyciła mnie niczym. Saszetka pachnie pięknie, zapach bardzo mi się podoba, niestety jednak tego zapachu nie czuć w mojej torebce. Niestety ta saszetka ląduje w bublach.

Cena: 1,89 zł/szt.


Pachnące saszetki do szafy i samochodu
Ilość zapachów w tych saszetkach jest bardzo duża, ja mam „Jaśmin i drzewo sandałowe”, oraz „Różany Ogród". Szczerze powiedziawszy, ich zapach w szafie może nie jest jakiś mocny, ale otwierając ja zdecydowanie czuć, że saszetka tam jest. Szczególnie tą Jaśminową z Drzewem Sandałowym. Różany Ogród pachnie odrobinę lżej, ale równie ładnie.
Zapach ten trwa przez około 2 tygodnie, po czym zanika i trzeba wymienić saszetkę.
Minusem jest klej, na który ową przyklejamy, przy zdejmowaniu niestety zostaje na szafce, co nie koniecznie się mi podoba.

Cena: 3,14 zł - 4,19 zł/ szt.


Pachnąca saszetka do bielizny
Ta wersja zapachowa, czyli „Słodka Noc” wcale słodko wbrew swojej nazwy nie pachnie. Ma męski zapach, bym powiedziała, mocny. Tylko w opakowaniu. Niestety w szufladzie z bielizną nie czuję kompletnie nic. Szkoda, bo pokładałam w niej nadzieję, lubię, gdy szuflady z bielizną pachną (ot, takie zboczenie).
Saszetka jest inaczej wyprodukowana niż pozostałe, tam granulki są w papierowych saszetkach, tutaj granulki schowane są w czarnej fizelinie.

Cena: 4,19 zł / opakowanie.




A teraz czas na opinię zestawu Ani:


Nie wiem, czy jesteście w stanie sobie wyobrazić, jak bardzo się ucieszyłam, gdy się dowiedziałam o możliwości przetestowania produktów z Pachnącej Szafy. Prawdopodobnie większość z nas miała już okazję spotkać się z pachnącymi produktami tej firmy. Głupio mi się do tego przyznać, ale w moich szafach wiszą po 3-4 saszetki pachnące, których jeszcze nie pościągałam. A to wszystko dlatego, że jeśli przyłożymy do saszetek nasze noski ciągle czuć piękne zapachy.



Zapachowe pastylki do odkurzacza.
Mnie się akurat trafiły zapachy „Lawendowe Wzgórze”, Herbaciana Zieleń' i „Paris Paris". Cóż mogę tu dodać. Jak dla mnie produkt jednorazowego użytku. W domu odkurzam codziennie, a nawet 2x dziennie. (Przy małych dzieciach tak niestety się dzieje) Po wrzuceniu pastylek na filtr przy pierwszym odkurzaniu — genialnie. Delikatny zapach, który maskuję zapach odkurzacza, w moim przypadku jest to akurat zapach nowego odkurzacza. Sprawia to, że odkurzanie staje się przyjemnym obowiązkiem. Niestety jak to bywa to, co dobrze bardzo szybko się kończy i już następnego dnia przy odkurzaniu nie było czuć ani krzty zapachu z pastylki. Moim zapachowym ulubieńcem został — Jak to na prawdziwą kobietę przystaje Paris Paris.

Cena: 1,89 zł/ opakowanie



Pachnące saszetki do butów
Te saszetki mają za zadanie sprawić to, że nasze obuwie będzie ładnie pachnieć. A przy częstym i długim stosowaniu mają zapobiegać nawrotowi nieprzyjemnych zapachów. Hmm. Może i mają takie zadanie, ale kompletnie nic im w tym kierunku nie idzie. Ja swoje saszetki umieściłam w bootach, które leżą w szafie i czekają na jesień. A że początek września nas nie rozpieszczał z temperaturą, postanowiłam je założyć. I przy okazji sprawdzić po miesiącu działanie saszetek. I tu pojawiło się rozczarowanie. Myślałam, że saszetka pozostawi w nich delikatny zapach, ale nic takiego nie miało miejsca, żadnego zapachu kwiatowo-owocowego nie wyczuwałam. Sytuacja powtórzyła się przy obuwiu męskim. Prócz tego, że saszetka wygląda atrakcyjnie w obuwiu. Nic więcej nie robi.

Cena: 8,29 zł/para.




Pachnące saszetki do szafy i samochodu
I o to są te wspomniane przeze mnie na początku saszetki, które trzymam w swoich szafach po 3-4 szt. - Tak, tak można to podpisać pod lenistwo, ale w chwili jak przyłożę do nich swój nosek, nadal czuje ich zapach. Ja tym razem otrzymałam zapachy „Herbaciana Zieleń” i „Kwiat Czereśni". Myślę, że dla osób, które wolą świeże zapachy, przypadłaby do gustu saszetka Herbaciana, a miłośnikom słodkich zapachów spodobałaby z pewnością się saszetka Kwiat Czereśni. Ja już mam swoich ulubieńców zapachowych z tej serii saszetek, moje serce już dawno temu podbił zapach Zanzibar i oczywiście Paris Paris. Jak dla mnie saszetki są godne polecenia, bo w tej cenie nic bardziej długotrwałego nie znajdziemy (Chyba że stary sposób naszych babć — mydło do szafy).

Cena: 3,14 zł - 4,19 zł/ szt.




Pachnąca saszetka do bielizny
Myślałam, że z tą saszetką ułoży mi się lepiej współpraca i że zaskoczy ona mnie swoją przenikliwością. A tu... lipa. Zapach taki piękny, delikatny wręcz idealnie pasujący do koronkowej bielizny. Aż sama ślinka na myśl cieknie, jak się pomyśli, że ta bielizna będzie tak pięknie pachnieć. Pff. Niestety trzeba się obudzić, zapach jest — ale tylko w saszetce, lecz w szufladzie go nie wyczujemy.

Cena: 4,19 zł / opakowanie.


Jeśli chodzi o saszetki od Pachnącej Szafy. Jedne są bardziej udanymi produktami inne mniej. Ceny nie są, zbyt wygórowane myślę, że ryzyko przetestowania grzechu warte.
Więc jeśli zainteresowały was pachnące saszetki odsyłam was na stronę Aromatowo.pl gdzie możecie spotkać spory asortyment produktów i zapachów.