Moskiewski Stróżujący - groźna rasa psa. | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Moskiewski Stróżujący - groźna rasa psa.

Udostępnij ten post


Cześć kochani. Dziś chciałam Wam opowiedzieć trochę o rasie psa, jaką posiadam. Jest to Moskiewski Stróżujący, czyli mieszanka ras: Owczarek Kaukaski, Bernardyn oraz Rosyjski Łaciaty Gończy. Rasa ta jest uznawana za groźną, jest zapisana w wykazie ras psów agresywnych i zajmuje tam dziesiąte miejsce, tuż przed samym Owczarkiem Kaukaskim.

Jest to rasa, która została wyhodowana w Rosji w połowie XX wieku na potrzeby wojsk i milicji. Miał być to pies przede wszystkim do stróżowania, konwojowania i patrolowania. Łączenie ras, które w sobie ma także nie było przypadkowe.

Bernardyn — tutaj chodziło o niesamowitą inteligencję, jaką mają oraz podatność na szkolenie, dzięki temu pies szybciej się uczy komend.

Kaukaz — dzięki niemu pies jest odporny na zimny klimat i potrafi znieść bardzo srogą zimę, pies bardzo rzadko choruje. Ważna też tutaj była wszechstronność tej rasy.

Rosyjski Łaciaty Gończy — tutaj „zapożyczono” od psa zwinność, szybkość oraz bardzo mocny węch, silniejszy niż u innych psów, dzięki temu stworzono idealnego tropiciela.

Jest to pies zwinny, posłuszny, pewny siebie i aktywny. Należy poświęcać mu odpowiednią ilość czasu oraz ruchu. Ogólnie jest stwierdzone, że nie nadaje się on do małych mieszkań, a potrzebuje domu, gdzie jest duży ogród i odpowiednia ilość miejsca w domu.

Ja mogę się z tym kłócić, ponieważ mieszkam w mieszkaniu, w bloku. Nasz Kabanos (bo tak się wabi) bardzo się zaadaptował w naszym mieszkaniu. Jest psem o niespotykanej osobowości, kochany, emocjonalny, spokojny, a bywa, że i straszny z niego leniuch i uparciuch.


 Trudno jest go opisać słowami, ponieważ stał się dla nas nie tylko psem, obrońcą, ale też po prostu członkiem rodziny. Okazujemy mu dużo miłości, a on odwdzięcza się nam tym samym i stale nas zaskakuje swoją inteligencją.

Przede wszystkim jest on idealnym opiekunem dla naszych córek, nie spuszcza ich z pola widzenia. Gdy bawią się w pokoju, to Kabanos albo leży cały czas u nich, albo przybiega do nich, gdy usłyszy, że „coś się dzieje". Zazwyczaj wtedy przychodzi do mnie i alarmuje mnie szczeknięciem, że mam zajrzeć do dzieci. W nocy śpi pod ich drzwiami i się stamtąd nie ruszy, jedynie by się napić.
Karina uwielbia robić z niego konika i jeździć na nim, często też kładzie się na niego i tak zasypia.



Porozumiewa się z nami za pomocą szczeknięcia lub zajęczenia. Gdy go pytam, czy jest głodny itp. - zajęczy. Czasami to śmiesznie wygląda, bo z nim sobie rozmawiam, a on mi odpowiada na pytania szczekaniem. Ktoś obok tego nie rozumie, ale my dogadujemy się idealnie.

Jeżeli chodzi o ruch, to także nie narzeka, jesteśmy rodzina aktywną. Uwielbiamy długie spacery, więc chodzimy na plażę, do lasów, na polany. Biega, szaleje, aportuje — jest pełen energii i szczęścia.




Są dwa typy ludzi na ulicy. Ci, co go podziwiają i ci, co się boją. Kabanos obcych ludzi akceptuje tylko wtedy gdy wie, że my ich akceptujemy i pozwalamy się zbliżyć. Nie przejawia nieuzasadnionej agresji (w zasadzie nie przejawia jej wcale, jedynie w obronie nas lub swojej i tylko do innych psów, do ludzi jeszcze się nie zdarzyło, bo nie miał ku temu powodów).

I, mimo że jest on rasą uznawana za agresywną, to my tak wcale nie myślimy. Wszystko jest kwestią tego, jak psa się wychowuje, jakimi emocjami się go otacza i czy stosuje się wobec niego przemoc. Osobiście uważam, że to właśnie małe kundle są groźniejsze niż taki wielki pies. Z naszych obserwacji wynikło, że to Yorki (które by wciągnął nosem i nie wiedział, kiedy) najczęściej go atakują i szczekają, na drugim miejscu są Spaniele.

Czy ten pies wygląda, jakby miał zaraz odgryźć tętnicę właścicielowi?


A tak wyglądał jako szczeniaczek :