Dziś chciałabym Wam pokazać kredkę do ust, którą kiedyś wygrałam w konkursie u Tesi. Kosmetyki firmy P2 można dostać w klepach stacjonarnych DM w Niemczech. Myślę, że gdzieś w internecie też np. na Amazon. Jesteście ciekawi, co o niej myślę?
Zacznę od tego, że Tesia trafiła w mój gust kolorystyczny perfekcyjnie, dzięki temu testowanie tej kredki i używanie jej to czysta przyjemność.
Kredka jest automatyczna, co daje komfort jej używania, nie lubię tych ostrzonych zbytnio, ale jak już jest mus, to używam. Jednakże wolę właśnie te automatyczne.
Kolor jak widzicie to Raspberry 131, czyli piękna fuksja. Jak się domyślacie — oszalałam.
Co mi się spodobało, to to, że na końcu kredki mamy wyjmowaną ostrzynkę, by zaostrzyć wkład i jeszcze precyzyjniej zakreślić kontur ust. Wielki plus za to !
Jest miękka i „tępa”, bardzo łatwo się nią operuje i nie sprawia trudności w problematycznych miejscach ust.
Jest IDEALNYM matem, więc należy zrobić sobie peeling przed użyciem jej. Można jej używać solo oraz jako bazę pod szminkę.
Tak wygląda na dłoni, jak widzicie, jest to piękna fuksja, idealnie sunie po skórze nie pozostawiając prześwitów.
A tak wygląda na ustach solo:
Ja się w tej kredce totalnie zakochałam — za kolor, formułę i długotrwałość na ustach. Jeżeli macie dostęp do ich kosmetyków, nie wahajcie się zakupić kredek do ust. Z czystym sumieniem polecam.
Niestety nie znam ceny, bo jak już pisałam — wygrałam ją w konkursie.