Jak zniszczyć sobie skórę? Szminka pod oczy, napompuj usta ! | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Jak zniszczyć sobie skórę? Szminka pod oczy, napompuj usta !

Udostępnij ten post


Pewnie ostatnio widzieliście, ten świetny trend, który sprawia, że każda kobieta niczym Indianie, smaruje sobie pod oczy szminkę, albo niczym dziwka zasysa sobie usta? Fajnie. Ja też widziałam i mam zamiar napisać Ci, co o tym myślę.

Dziwi mnie, kto ten debilny pomysł w ogóle wykreował? Kto go wymyślił?
Wiem jedno, była to osoba, która na bank nie zna efektów ubocznych (ale zapewne już wkrótce pozna), osoba bez żadnej wiedzy praktycznej i teoretycznej o skórze.

Nie trzeba być kosmetologiem, dermatologiem, czy lekarzem, by wiedzieć, jakie skutki może mieć tak debilny pomysł, trzeba mieć tylko odrobinę mózgu — taki organ służący do logicznego myślenia.

Wiem, dziś skopie niektórym tyłki, nie spodoba się Wam pewnie wydźwięk tego posta, będę wredna, dosadna i nie będę przebierać w słowach — ale taki właśnie ten post ma być. Inaczej nie potrafię. Tak strasznie mnie to wkurwia.


SZMINKA POD OCZAMI JAKO KOREKTOR/KAMUFLAŻ.



 Po pierwsze. Szminka pod oczami.
Zastanów się. Tak porządnie. Naprawdę nie widzisz nic w tym złego?

Powiem Ci, podam tylko przykłady. A Ty sobie wywnioskuj. Okej?

- foto starzenie skóry. Proces, który trwa jakiś czas, może być efekt po kilku latach, może być po kilkunastu... skóra starzeje się szybciej, jest mniej elastyczna, poszarzała, sucha, problematyczna, szybciej pojawiają się głębokie zmarszczki.

- efekty natychmiastowe: zapchane pory, alergia, obciążenie skóry, pigment wżarty w skórę.

- wysuszenie / zatłuszczenie skóry

To tylko przykłady, mogłabym więcej wymieniać. Szminki są za bardzo emolientowe bądź też odwrotnie — za suche by można było je stosować pod oczy. Pod oczami skóra jest wyjątkowo delikatna, ale ktoś wpadł na debilny pomysł, aby zniszczyć nie tylko sobie, ale i masie kobiet ślepo idącymi za trendami — skórę.

Nawet kremy pod oczy są inne niż te do twarzy! Mają lżejszy skład, są na bazie wody, delikatne. Tak samo, jak specjalistyczne korektory.

Po to są korektory i kamuflaże, aby zakrywać te cienie, są one specjalnie przygotowane pod skórę oczu. Dlatego korektory dzielimy na te pod oczy i na twarz.

Ale nie ! Nałóż szminkę, na to korektor, przypudruj, daj podkład, przypudruj. Pięć warstw na ryj, bo przecież na czerwony dywan idziesz, prawda? Paparazzi nie może ani wgięcia, ani cienia widzieć pod oczami, prawda? GÓWNO PRAWDA !!!!

Tylko sobie zniszczysz twarz, a potem nie płacz, że trądzik, nie płacz, że przebarwienia, że zatkane pory. NIE PŁACZ. Szminkę połóż pod oczy i dalej jazda.


ZASYSANIE UST A.K.A DUPA PAWIANA

Oooo to jest dopiero wypas! Pamiętasz jak w dzieciństwie, mając szklaną butelkę z oranżadą, czasem zdarzyło się zassać usta, bo piło się tak szybko, by czmychnąć dalej na podwórko?

Zapomnij o butelce! Zapomnij, że był to przypadek, wtedy nieświadomie odkryłeś nowy trend i tylko geniusz wpadł na to, by to opatentować i sprzedawać w cenie od 69 $ do 120 $. Dolców. Teraz policz ile złotych, narodowych za to gówno wybulą laski, które dadzą się na to nabrać.

Za jabłuszko, czy inny cud, który powiększa usta, dający efekt dupy pawiana. Sorry, ale dokładnie tak to wygląda.


Tu macie efekt takiego „zabiegu” przed i po.

I co? I, że to ma być ładne, piękne, pełne i zmysłowe? No kurwa nie sądzę. Wygląda, jakby co najmniej przez tydzień, bez przerwy komuś loda robiła. Albo kij jeden wie przez ile czasu.
W sumie to jest to podobne do tego:



To wygląda zwyczajnie obleśnie, nie ładnie i w dodatku jest niebezpieczne. Takie wyciąganie ust, zasysanie ich, to nic innego jak opuchlizna.
Przy takim sposobie w najlepszym przypadku na ustach zostaną Wam krwiaki, siniaki, żyłki pękają, usta zrobią się niebieskie, bo będzie w nich krew. A potem króciutka droga do infekcji i zakażeń.

Ten „piękny” efekt pełnych ust to nic innego jak opuchlizna spowodowana wessaniem warg, następnie popękanie żyłek. A później na ustach zobaczycie mniej więcej to:




Boli, jak tylko się na to patrzy. Prawda? Znajdą się debile, znajdą się idioci, którzy taki trend wyślą w świat, a reszta jak te głupie owieczki, ślepo za tym pójdą.

Ja Was proszę i ostrzegam zarazem, nie wierzcie we wszystko, co zobaczycie, bo zamiast sobie pomóc, tylko się skrzywdzicie.



Ja zaryzykowałam na potrzeby tego postu, wymalowałam pod oczami TYLKO szminką, bez nakładania potrzebnych jeszcze kilku warstw, aby zrobić mejkap. Po dwóch minutach, jak tylko zrobiłam zdjęcia, zmyłam. Wiecie, co czułam na twarzy?

Ciężkość, tak jakby szminka nadal tam była, musiałam myć twarz cztery razy, aby pigment mi ze skóry zlazł od tej cholernej szminki. Pory mi się zapchały automatycznie. PO 2 MINUTACH !!!
Nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym nałożyła pozostałe warstwy.

NADAL JEST TO DLA CIEBIE GENIALNE !?
Jeżeli tak, to współczuje braku wyobraźni i mózgu. Przynajmniej później lekarze medycyny estetycznej, kosmetolodzy i dermatolodzy mają zapewnioną pracę, stały dochód — właśnie na takich debilnych pomysłach można się dorobić.

Pozdrawiam.