Spory czas temu, bo w lipcu zakupiłam dwie szminki Golden Rose z serii Velvet Matte, z ciekawości czy rzeczywiście takie dobre jak chwalą.
Pamiętam, że zakupiłam je w wakacyjnym corocznym sklepie kosmetycznym, który stawiają we Władysławowie, można tam znaleźć niemal każdą nisko oraz średnio półkową markę typu właśnie jak Golden Rose, Quiz, Lemax i wiele innych ...
Pomadki te korciły mnie już jakiś czas, a że cena nie wysoka, a okazja się trafiła, to postanowiłam sobie kupić dwie na próbę, dziś opiszę Wam Velvet Matte o numerze 13.
Design szminki jest prosty, ale elegancki, czerwone tło z czarną skuwką oraz złote napisy sprawiają wrażenie szminki ekskluzywnej z wysokiej półki. Jako że jestem niska, na takie nie sięgam (if U know what I mean).
Kolor tej pomadki to zakłamana fuksja, ale nie mniej piękna. Od razu mi się jej kolor spodobał. Kolor jest wyrazisty, głęboki i przede wszystkim bardzo trwały.
Szminka na ustach nie jest pełnym matem, o czym świadczy nazwa, jest to aksamitny mat i takim dokładnie matem jest. Szminka jest delikatnym, ale trwałym matem, który pozostaje na ustach około 4 godzin, w zależności co robimy, nie ściera się do końca i schodzi od wewnętrznej strony ust, tworząc lekką otoczkę. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ponieważ zawsze kontroluję sytuację i domalowuję ubytki, jeżeli chcę mieć szminkę cały czas na ustach.
Szminka mnie nie uczuliła, co jest wielkim plusem, bo od niektórych dostaję tak zwanych opryszczek (ble!). Chociaż staram się sprawdzać skład, to niestety nie każdy producent go udostępnia na produkcie.
Cena, jaką dałam za tą szminkę to dokładnie 12 zł. Szminka ma 4.2g
Osobiście polecam, dobra szminka w niskiej cenie. ! Z pewnością przygarnę też inne kolory.