Wielkie BOOM z Alboom.pl | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Wielkie BOOM z Alboom.pl

Udostępnij ten post


   Na swoim „prywatnym” profilu (na, którym możecie mnie zaprosić do znajomych, by być bieżąco) na Facebooku, udostępniłam ostatnio zdjęcie, które przedstawiało, jak piszę posty. Jak?

Najpierw pisze posty na 'sucho', czyli na papierze, ręcznie. Niektórzy powiedzieli, że nie chciałoby się im tak, dostałam również komentarz, że dzięki temu lepiej się mnie czyta, bo posty są przemyślane.

Prawda jest taka, że nie zawsze mam przy sobie laptopa. Zostawiam go w domu, nie jeżdżę z nim nigdzie, bo nie widzę potrzeby. Jak na złość, wena dopada mnie w plenerze, na spacerze. Wtedy wyciągam kartkę, długopis i piszę, przemyślam i szkicuję układ posta. Rysuję nawet banerek, który ma się ukazać, jeżeli takowy w poście ma być. Wszystko ze szczegółami przemyślam.

Teraz mam zaszczyt pisać w swoim własnym, dosłownie — zeszycie. Dzięki uprzejmości firmy Alboom.pl, która zajmuje się tworzeniem spersonalizowanych zeszytów, foto książek i innych cudownych rzeczy.

Zeszyty te są od początku do końca projektowane przez kupującego. Jedyne co może być kłopotliwe, to właśnie rozeznanie się w projektancie — chociaż nie, nie samo projektowanie jest kłopotliwe, a zamówienie.

Troszkę to zamówienie jest chaotyczne, proponuję firmie poprosić projektanta strony o zmianę panelu administracyjnego do zamówienia, by było łatwiejsze dla klientów.

A tak wygląda panel projektowania:



Miałam do wyboru trzy dowolne zeszyty personalizowane. Pomyślałam, że fajnie, gdyby Wiki takie miała do szkoły, więc dwa były dla niej, a jeden dla mnie.

Dla Wiki wzięłam jeden w kratkę i jeden w linię standardową. Jako że Wiki idzie do pierwszej klasy, a dzieci będzie sporo, będzie od razu wiadomo kogo to zeszyt i będzie się wyróżniał na tle nudnych, zwykłych zeszytów (takie też mieć będzie, więc proszę o niezrozumienie mnie źle), których design wszędzie się powtarza.
Nazwisko zakryłam ze względu na ojca Wiki, który nie życzyłby sobie zapewne ujawnianie nazwiska.
 


Zeszyty są wykonane starannie i dokładnie tak jak zaprojektujemy. Możliwość dodania zdjęcia, bądź ulubionej grafiki jest dla mnie bardzo dobrym pomysłem. Okładki są standardowe, czyli miękkie. Żałuję, że nie ma z twardą okładką — takie są dla mnie bardziej wytrzymałe.



W środku zeszyty nie wyróżniają się niczym, czego nie mają inne. Największą furorę robią okładki. O to chodziło. Zeszyty są łączone na dwie zszywki. Tył zeszytów również może mieć wybraną grafikę, jest opcja (odpłatna), by nie było logo firmy, ani kodu kreskowego. Ja jednak postanowiłam ją mieć — a nóż widelec kogoś zainteresują zeszyty i będzie chciał zakupić, gdy zobaczy logo.



Co mi się jeszcze spodobało, to to, że z boku również są nazwy, która wybraliśmy na okładkę. Dzięki temu, gdy ułożymy zeszyty, będzie od razu wiadomo, który jest który. Bardzo przydatne przy porządkowaniu zeszytów. Już od teraz nie będzie przewracania i wyjmowania każdego po kolei.


A teraz Wam pokażę MÓJ zeszyt do pisania postów. Od dnia otrzymania go, jest zawsze przy mnie.
Jest taki, jak go zaprojektowałam, mój osobisty i aż emanuje mną.
Jest taki blogowy, że bardziej być nie może.
Jest cudowny.
JEST MÓJ !


Prawda, że emanuje mną? Czemu wybrałam usta na pierwszy plan? Dlatego, że jak już wiecie kocham pomadkę w kolorze Fuchsi. To mój znak rozpoznawczy. Trochę mi aparat przekłamał kolor i wygląda „oczoje*nie”, ale tak naprawdę usta wyglądają identycznie, jak na prawdziwej fotce ust. Firma nie zmienia kolorów i ich nie zakłamuje. Wszystko jest tak, jak prześlemy.
A teraz coś, co naprawdę pokazuje, że to blogowy zeszyt (pomijając napisy).


 MOJE LOGO ! Ten zeszyt wszem wobec ogłasza, dlaczego i po co jest. Tu zapisywane są posty przed ich opublikowaniem. Oczywiście recenzje też. Zawsze je mam pod ręką. Zawsze mogę pokazać, gdy ktoś z moich znajomych nie ma możliwości przeczytania na blogu. Zawsze są przemyślane najpierw tu, w tym zeszycie.
Uwierzcie mi, czeka Was jeszcze kilka życiowych postów, które miały największą popularność w ankiecie.
Ten zeszyt to moja duma.



Cena zeszytów:
A5 60 kartek - 10 zł
A4 96 kartek- 16 zł
Dostępne są też 16,32,80 kartkowe...a wszystkie cenniki zeszytów znajdziecie na stronie.
Zamierzam się również do kupna foto książki, które znajdziecie w innej zakładce. To nie koniec, bo firma oferuje również foto obrazy na ścianę, efekty artystyczne, plakaty oraz kalendarze.

Zapraszam Was na stronę internetową sklepu.

www.alboom.pl