Joanna - kuracja wzmacniająca "Rzepa" | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Joanna - kuracja wzmacniająca "Rzepa"

Udostępnij ten post


Jakiś czas temu otrzymałam w ramach współpracy od Drogerii Uholki.pl coś, co miało mi pomóc z moim łupieżem, z którym walczę już dość długo — przez felerny szampon, który wcisnęła mi na siłę znienawidzona przeze mnie firma (nie będę robić jej reklamy, ale każdy wie, o jaką chodzi).
Jako, że Drogeria Uholki.pl wysyła dobrane pod swoje blogerki, produkty — wiedzieli co mi wysłać.
I oto przyszła do mnie Kuracja wzmacniająca z rzepą firmy Joanna do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do łupieżu i wypadania włosów. Samą firmę Joanna lubię, produkty, które do tej pory używałam (tj.masło do ciała truskawkowe, pianka do kąpieli, szampon do włosów rozjaśnianych oraz farby) bardzo sobie chwalę. Dziś niestety chwalić nie będę.

 
Kurację stosowałam zarówno ja, jak i mój mąż, który także boryka się z łupieżem — wrr zaraza wstrętna. Preparat zamknięty jest w bardzo poręcznej butelce z zakończeniem „dziubka”, którego koniec jest odkręcany. Aplikacja jego jest bardzo poręczna i prosta. Pojemność: 100 ml.
Pierwszy minus kuracji jest taki, że okropnie śmierdzi. Matko, nawet nie macie pojęcia, jak mnie cofnęło, gdy pierwszy raz powąchałam. Nie do zniesienia. W imię „zdrowych” włosów i skóry głowy zacisnęłam zęby i jakoś ten zapach „przełknęłam". po kilku aplikacjach przestał mi przeszkadzać ten smród, przyzwyczaiłam się do niego.

Przedstawię Wam sposób jej użycia na zdjęciu oraz objawy, jakie może wywołać.


Jak pisze producent:
„W początkowym okresie stosowania może pojawić się lekkie mrowienie skóry głowy....”
Zgadzam się w 100%, głowa mnie tak mrowiła, że szału dostawałam. Z drugiej zaś strony dawało to uczucie rześkości na głowie, dziwne połączenie.
Nie zauważyłam mętnienia, czy osadu w butelce. Kurację stosowałam 2 tygodnie, po czym 3 dni przerwy i dalej. Aż butelka się opróżniła.


Producent obiecuje, że włosy staną się mocniejsze pełne życia, złagodnienie przetłuszczenia się włosów oraz redukcję łupieżu.
Ja niestety nie zauważyłam, aby moje włosy stały się mocniejsze, tak jak wypadały, tak wypadają, w takich samych ilościach. Jeżeli chodzi o przetłuszczenie się włosów-fakt, włosy mniej się przetłuszczają, znaczy się nie tak intensywnie, jak przed kuracją. Łupież...zgroza moja, niestety pozostała, w mniejszej prawda ilości, ale jednak jest. NADAL JEST. Ponadto zauważyłam na głowie mini „strupki”, które zaczęły mnie zwyczajnie boleć. Chyba nic mi już nie pomoże...

Oto skład dla ciekawskich.


Cena jest niska ,bo niespełna 9zł/100ml. Więc niedrogo.
Jeżeli jednak jesteście zainteresowani tym produktem zapraszam do sklepu internetowego. Zapraszam również na Fanpage Drogerii .