Pacifier Pod - MAM Baby, czyli gdzie trzymać smoczki na spacerku.... | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Pacifier Pod - MAM Baby, czyli gdzie trzymać smoczki na spacerku....

Udostępnij ten post


Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, w czym trzymam smoczki. Oczywiście dzięki uprzejmości firmy MAM Baby, miałam okazję się przekonać czy taki produkt jest mi potrzebny - za co bardzo dziękuję!
Zacznę od tego, że mam zwierzaczki w domu. Psa i kota. Oczywiście, gdy tylko jestem w pobliżu, nie wchodzą do pokoju gdzie śpi malutka, ale gdy tylko spuszczę na moment pokój z oczu...kot wślizguje się niczym ninja i chce spać z małą (tak, tak - weźmie i mi ją zabije) a pies leży na pufie koło łóżeczka. Jako, że wizja tej sierści w buzi mojej księżniczki mnie po prostu przeraża, oraz wizja pogryzionego smoczka-postanowiłam chować je w pudełeczku.

Pudełeczko na smoczki ma bardzo ładne wzorki, które przykuły moją, jak i Karinki uwagę. Mała uwielbia patrzeć na to pudełeczko i dokładnie wie co się w nim chowa. Jej kochane titusie. Jeden również firmy MAMale o nim później.

Pudełeczko jest bardzo poręczne, posiada pasek zapinany na rzep, dziękiktóremu możemy się doczepić do wózka, nosidełka i gdzie tylko chcemy i jest na to miejsce. Ja bardzo często wieszam go na wózku,nosidełku, gdy gdzieś jedziemy oraz na półeczce z wszystkimi bibelotami malutkiej.


Smoczusie mieszczą się w tym pudełeczku dwa. Jak dla mnie jest pojemny, bo 2 smoczki to max jaki mam zawsze w pogotowiu. Wiadomo, lepiej mieć drugiego na zapas, a tak w razie czego - bo może się pierwszemu coś magicznie stać. Rozumieją to zapewne osoby, które już mają dzieci.

Zapinany jest jak już zauważyliście na zamek-plastikowy, ale trwały. Wykończenia są szyte, lecz nitki się nie urywają. Kopułki są również plastikowe.

Nie odczepia się sam i jest naprawdę trwały. Ja już się nigdzie bez niego nie ruszam.
Zamek ma zawieszkę z logo MAM, dlatego na pewno będzie nam przypominał o firmie, do której warto wracaćSama coraz bardziej się do niej przekonuję. A byłam różnie nastawiona.



Jedyną wadą tego Pod Pacifiera jest cena - 32,90 zł
Osobiście nie zdecydowałabym się go kupić po takiej cenie. Na pewno połowę taniej.
I nie chodzi tu o ździerstwo, że oszczędzam na swym dziecku, że skąpię, nie....
Tu chodzi o zwykły portfel, przeciętnego Polaka..każdego, nie tylko mnie.

Nie mniej jednak- polecam, bo jest super i w trzech wariantach kolorystycznych :
* różowy (taki jaki ja mam)
* niebieski
* szaro-zielono-różowy.