Raperzy, których słucham na co dzień. | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Raperzy, których słucham na co dzień.

Udostępnij ten post


Cześć, wcześniej pisałam Wam jakiej muzyki ogólnie słucham, postanowiłam to rozbić na kilka etapów, bo zdawkowy post to zdecydowanie za mało jak dla mnie. Dziś pokażę Wam jakich wykonawców z kategorii RAP słucham, przygotujcie kawę, to będzie dość długi post. Zapraszam!



O.S.T.R

Oczywiście, nie mogło na początku zabraknąć żywej legendy i jedynego w swoim rodzaju rapera - Adama Ostrowskiego. Jego kawałki są tak życiowe i przepełnione emocjami, że chyba nie znam osoby, która by o nim chociażby nie słyszała. Miałam przyjemność być na jego koncercie i mówię Wam, gdy macie okazję, jedźcie. Bardzo sympatyczny człowiek. Uwielbiam! 



KęKę

KęKę, a właściwie Piotra Siara poznałam stosunkowo niedawno, może jakieś dwa lata temu, ale tak naprawdę pokochałam jego kawałki, gdy grał w supporcie przed OSTR na koncercie. Poczułam te emocje i tą jego energię, mimo tego ile wycierpiał, ile przeżył, każdy jego kolejny kawałek, to zdecydowany HIT i daje mi kopniaka na dzień dobry!



Kaen

A właściwie Dawid Starejki. Było wiele kontrowersji z jego udziałem, owszem. Pamiętam jeszcze Kaena w masce i zastanawiałam się, kto się pod nią kryje. Jego stare kawałki nadal uwielbiam właśnie dlatego, że są takie...kontrowersyjne, ale nowa płyta to jedno wielkie BOOM. Wielka zmiana w stylu, zachowaniu, nawet bicie. Bardzo otwarty, mądry i pozytywny człowiek, który także popełnił błędy, ale udało mu się wyjść na prostą. 


ŁONA

Tutaj historia śmieszna, bo już nawet nie pamiętam skąd go znam, ale chyba już klasyk. A utwór, który Wam pokazuję, to mój hit. Uwielbiam po prostu. Coś innego, nie typowy raps i chyba to najbardziej mnie urzeka. No i ta wymowa! 


Hermes

A ten chłopaczek, to jest mega, zaczyna dopiero, niestety nie ma kto mu wydać płytę, ale zdecydowanie na to zasługuje. Patrząc na to co się dzieje z rapem i to jak youtuberzy się za to biorą (o matko, co za chłam!!), to on jest przyszłością polskiego rapu, zdecydowanie!



Paluch

Uwielbiam jego kawałki, dają tyle powera i w niektórych kawałków do myślenia, że zatapiam się. Ciekawostka: jeden z jego klipów został nagrany we Władysławowie, Helu, Pucku i ogólnie na półwyspie. A kawałek, który Wam tu pokazuję jest idealnym odwzorowaniem tego, o czym wspomniałam przy Hermesie :)



MiloMailo

Cóż tu wiele mówić, chilloutowe kawałki, które puszczam sobie wieczorem, aby się wyciszyć. Połączenie rapu i reggae (o którym napiszę kolejny post). Idealnie!


Peja

Coraz rzadziej, ale nadal słucham, szczególnie stare kawałki, nowe nie bardzo do mnie przemawiają. Rysiek też jest już chyba legendą polskiego rapu. 


Chada

Prawdziwy rap, głębokie teksty i dużo bólu. Niestety nie ma go już z nami, nie dawno zmarł. 




Do tej całej listy muszę dodać także Kaliber44, Paktofonikę, Borixona, niektóre kawałki Popka, Mateo, czy ReTo, ale są to już takie niektóre po prostu kawałki, które słucham, mam także w domu trzy płyty PTP (Północny Toruń Projekt). Nic wielkiego. Czemu nie ma Tede? Hehe. Przemilczę.



.