Jak już wiecie, jestem fanką pędzli firmy Nanshy, jak do tej pory są to najlepsze pędzle jakie mi było dane używać. Tym razem pod lupę wzięłam nowy pędzel o nazwie "FAN", czy spisał się równie dobrze, co poprzedniczki?
Pędzel FAN jest pędzlem wachlarzowym i jest używany do twarzy, ma kilka funkcji. Może być używany do różu, bronzera i rozświetlacza, a także po prostu do omiatania twarzy. Jako, że ja mam swoje ulubione pędzle do pierwszych dwóch czynności, a wachlarzowy zawsze używam do rozświetlacza, to właśnie pod tym kątem go testowałam.
Kiedyś, kiedy jeszcze nie znałam się na makijażu tak jak teraz, a zaczynałam swoją przygodę, nie wiedziałam po co i na co mi taki dziwny pędzel, a trafił mi się taki w "pierwszym zestawie majsterkowicza". Wyglądał dziwnie, więc leżał tak sobie, aż w końcu uświadomiłam sobie, że w sumie to może mi się przydać.
Po nabraniu doświadczenia, wielu próbach przekonania się do tego typu pędzli w końcu nauczyłam się go używać i już został w moim wyposażeniu. Mam takich kilka, większe i mniejsze, od jakiegoś czasu posiadam także dzisiaj opisywany, więc na nim się skupię.
Co mogę o nim powiedzieć, to na pewno to, że jest niezwykle mięciutki, a to bardzo ważne. Rozświetlacz często "ląduje" w okolicach nosa czy ust, a gdy będzie za twardy i mało puchaty, to po prostu zrobi zwykłą świetlistą ciapę. Tutaj mamy przykład dobrze zrobionego puchatego wachlarzyka, który pozostawia na skórze delikatną świetlistą mgiełkę.
Jest łatwy w obsłudze, a jego kształt nie zmienia się nawet po rygorystycznym myciu. Włosie jest syntetyczne (teklon), więc jest w pełni "Cruelty Free". Weganie, obrońcy praw zwierząt ale i również alergicy będą zachwyceni!
Co więcej, pędzelek jest wykonany ręcznie, z naprawdę dużą starannością, włosie nie wypada i trzyma się solidnie aluminiowej skuwki.
Jako, że pędzelek ma włosie z teklonu, można go użyć do nakładania maseczek i kwasów owocowych, pudru sypkiego, stworzyć łagodne przejście między różem, a bronzerem no i oczywiście omieść twarz z osypanych cieni i brokatu nie psując przy tym pięknego makijażu.
Jestem bardzo z niego zadowolona, różni się od moich pozostałych tym, że jest mięciutki i puchaty, a przy tym niezwykle precyzyjny. Jego wielkość, a raczej zgrabność jest idealnie dopasowana. Trzonek jest dość krótki, co mi bardzo odpowiada przy tego typu pędzlach.
Jego koszt to około 46zł. i możecie go kupić w tych sklepach :