Volume Lip Explosion 432, Eveline Cosmetics
Udostępnij ten post
Dziś opowiem Wam o mrożącym usta błyszczyku z firmy Eveline, a pisząc mrożącym wcale tutaj nie przesadzam, ma on bowiem powodować poprzez mrowienie, że nasze usta staną się pełniejsze i bardziej soczyste, niczym dotknięte igłą kosmetyczną z magicznym płynem.
Numer błyszczyka jaki posiadam to 432 i jest to fuksjowy róż z drobinkami opalizującymi na seledynowo i złoto, dzięki czemu światło odbija się od niego niczym od lustra.
Jeżeli chodzi o "klejenie" to jest umiarkowane, na pewno nie skleimy sobie nim ust niczym kropelką. Usta lekko się po nim ślizgają, a on sam wbrew pozorom nie wylewa się poza kontur ust.
Aplikacja jest bardzo łatwa dzięki płaskiemu aplikatorowi, który jest bardzo precyzyjny. Po aplikacji na ustach czujemy mrożący chłód na ustach i lekkie mrowienie. Utrzymuje się na ustach standardowo jak każdy błyszczyk i oczywiście przegrywa z jedzeniem i piciem. Drobinki niestety się przemieszczają po twarzy więc trzeba tutaj uważać.
Nie jestem zwolenniczką błyszczyków, no chyba, że są one akcentem powiększającym usta na szmince, ale ten mogę polecić mimo latających drobinek, ponieważ dobrze nawilża usta i dzięki temu, że światło dobrze się odbija - sprawiają, że usta optycznie wyglądają na większe.