Witajcie, tym razem będzie post dla mamusiek i dla tatusiów. Dla osób, które posiadają dzieci od 0 do 3 lata. Krzesełko otrzymałam w ramach kolejnej edycji programu TESTERO 2014.
Paczkę dostałyśmy wieczorem koło 19.00, Karina od razu musiała zobaczyć, co jest w kartonie.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby na kartonie ktoś nie pomylił mojego nazwiska. Ja nie wiem, co jest w nim takiego trudnego. PODSTAWY ORTOGRAFII. Choć nie jestem orłem w tej dziedzinie, to jednak moje nazwisko ma zasadę taką samą jak „dżdżownica” lub „drzewo". Pomińmy to.
Krzesełko dotarło do nas z malutkim defektem, ale nie przeszkadzało nam to w użytkowaniu, dlatego nie zgłaszałam potrzeby wymiany krzesełka. Mianowicie jeden pstryczek jest uszkodzony do rozkładania krzesełka.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby na kartonie ktoś nie pomylił mojego nazwiska. Ja nie wiem, co jest w nim takiego trudnego. PODSTAWY ORTOGRAFII. Choć nie jestem orłem w tej dziedzinie, to jednak moje nazwisko ma zasadę taką samą jak „dżdżownica” lub „drzewo". Pomińmy to.
Krzesełko dotarło do nas z malutkim defektem, ale nie przeszkadzało nam to w użytkowaniu, dlatego nie zgłaszałam potrzeby wymiany krzesełka. Mianowicie jeden pstryczek jest uszkodzony do rozkładania krzesełka.
Krzesełko to jest w kolorze „Cappuccino” jego model to POP. Jeżeli chodzi o design, to nie różni się niczym ani nie wychodzi poza szeregi innych krzesełek.
Jego design jest zwyczajny, ale ma bardzo fajną dodatkową funkcję — o tym za chwilę.
Jego design jest zwyczajny, ale ma bardzo fajną dodatkową funkcję — o tym za chwilę.
Aby rozłożyć krzesełko należy wcisnąć po jednej i drugiej stronie taką blokadę jak powyżej, po czym ruchem do przodu rozłożyć tak by było słychać charakterystyczny KLIK. I właśnie jeden taki, dokładnie z prawej strony u nas jest zepsuty. Jednakże nie przeszkadzało to w użytkowaniuani rozkładaniu.
Pasy w krzesełku są pięciopunktowe, mają one zapewnić bezpieczeństwo dziecku. Osłonki na pasach chronią przed ewentualnymi otarciami.
Niestety i na takie pasy moja córka ma swój sposób — nie działają u nas. Karina wyjmuje sobie ręce. Robi to wszędzie, nawet w wózku, więc nie jest to wina krzesełka.
Niestety i na takie pasy moja córka ma swój sposób — nie działają u nas. Karina wyjmuje sobie ręce. Robi to wszędzie, nawet w wózku, więc nie jest to wina krzesełka.
Stopki krzesełka są antypoślizgowe, dzięki czemu mam pewność, że dziecko mi nigdzie nie „odjedzie". Karina lubi pod tym względem wszystko testować niestety.
Dodatkowo krzesełko posiada trzpień krokowy, czyli zabezpieczenie przed „zjechaniem” dziecka z krzesełka. Nie wiem jak Wasze dzieciaki, ale moja Karina niestety bardzo lubi siadać na tak zwanego leniucha, gdy już kończy jeść. To dodatkowe zabezpieczenie pomimo pasów.
Bardzo podoba mi się stolik z dodatkową tacką. Gdy Karina jadła w talerzu, zdejmowałam górną tackę by mieć więcej miejsca, gdy jadła w miseczce bądź przekąski — używałyśmy tacki kremowej. Są bardzo proste w czyszczeniu, za co duży plus.
Stolik można regulować dzięki powyższemu przyciskowi, dzięki temu możemy regulować odległość stolika by dopasować do potrzeb dziecka, albo po prostu wyjąć stolik. Bardzo mi się to podoba, bo ułatwia to czyszczenie krzesełka w siedzisku, a także mamy pewność, że dziecko ma odpowiednio dobraną odległość od stolika, co za tym idzie, nie będzie się ani garbić, ani nie będzie ściśnięte.
Jeżeli chodzi o czyszczenie, to jest to niezwykle proste, dzięki zdejmowanej tapicerce. Po bokach krzesełka jest ona mocowana na rzepy, a na oparciu po prostu nałożona. Można ją bardzo szybko zdjąć i założyć, łatwo się czyści.
A to dodatkowy atut krzesełka. Gdy wyjmiemy nóżki, krzesełko do karmienia, może służyć jako krzesełko na przykład do zabawy i rysowania bez obawy, że dziecko spadnie z góry.
Nam to bardzo się przydaje, gdy Karina chce porysować albo po prostu sobie posiedzieć. Wchodzi jak na tron i sobie siedzi jak księżniczka.
Nam to bardzo się przydaje, gdy Karina chce porysować albo po prostu sobie posiedzieć. Wchodzi jak na tron i sobie siedzi jak księżniczka.
Krzesełko dodatkowo posiada także koszyczek, który z łatwością można zdjąć (jest mocowany za pomocą gumek, nakładanych na śrubki). Osobiście nam nie posłużył, nie był nam potrzebny, ale kto wie, może komuś innemu taki koszyczek jest potrzebny. Jedynie kotka próbowała z upartością tam spać.
Ogólnie moja ocena na temat krzesełka jest neutralna w kierunku pozytywnej. Jak już pisałam, krzesełko nie wybija się niczym spektakularnym na tle innych.
Design jest typowy, funkcjonalność również. Jedyne co bardzo mi się spodobało to zdejmowana tacka oraz możliwość złożenia do poziomu krzesła.
Nie mniej jednak nie zmienia to nic w tym, że krzesełko spisuje się tak, jak powinno. Jest bezpieczne, funkcjonalne i pomaga w codziennym karmieniu na tyle, że nie muszę karmić córki na kolanach, a Karina może sobie sama jeść.
A teraz może trochę prywatnych fotek z użytkowania, koniec części formalnej.
Ogólnie moja ocena na temat krzesełka jest neutralna w kierunku pozytywnej. Jak już pisałam, krzesełko nie wybija się niczym spektakularnym na tle innych.
Design jest typowy, funkcjonalność również. Jedyne co bardzo mi się spodobało to zdejmowana tacka oraz możliwość złożenia do poziomu krzesła.
Nie mniej jednak nie zmienia to nic w tym, że krzesełko spisuje się tak, jak powinno. Jest bezpieczne, funkcjonalne i pomaga w codziennym karmieniu na tyle, że nie muszę karmić córki na kolanach, a Karina może sobie sama jeść.
A teraz może trochę prywatnych fotek z użytkowania, koniec części formalnej.
Ocena w skali 0-5:
Funkcjonalność - 5
Wygląd - 4
Bezpieczeństwo - 5
Wygoda - 5
www.caretero.pl