Kredka "Smoky Eyes" Ados wodoodpona | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Kredka "Smoky Eyes" Ados wodoodpona

Udostępnij ten post



  Ta recenzja miała ukazać się wczoraj,niestety nie miałam weny i chwili spokoju by spokojnie usiąść i ją napisać. Malutka ma ostatnio jakieś dni marudzenia,mniej śpi i tylko by wariowała,co za tym idzie-matka jest wykończona.
  Przechodząc do rzeczy,chciałabym Wam pokazać kredkę do oczu "Smoky Eyes" nr.202 firmy Ados serii Art de Lautrec,którą otrzymałam od Drogerii Uholki.






Kredka ,jak producent obiecuje jest wodoodporna,trzyma się 24h. Ponadto kredka zawiera witaminę E,która ma za zadanie chronić przed rakiem i działać przeciwstarzeniowo (przynajmniej takie przeznaczenie jest tejże witaminy w kosmetykach). I tutaj się chwilkę zatrzymamy. Będąc przy Witaminie E. Gdy patrzymy na produkty żywieniowe i kosmetyki (przepraszam za odejście od tematu) widząc napis :
"+ witamina ...."
..bierzemy,bo przecież ma witaminy,witaminy są zdrowe,prawda? Gdy widzimy w składzie " E..." to od razu odkładamy ,bo parabeny,bo konserwanty beee... Błąd!
Kochani,nie dajcie się oszukać,jeżeli chodzi o "witaminę E",jest to nic innego jak produkt chemiczny pod numerem E306. I zamiast pomagać-szkodzi. Zresztą jak inne "aptekarskie" suplementy z dodatkiem witamin. Zwiększa się ryzyko zachorowania ,zamiast je niwelować.

Przejdźmy do kredki. Jest ona dwustronna, z jednej posiada kredkę koloru ciemno-brązowego,a z drugiej pędzelek do rozcierania.Wszystko to chronione za pomocą "nakrętki",które dobrze przylegają i nie ma obaw by któraś się zsunęła i tym samym przestała chronić kredkę przez zniszczeniem.


Plusik jest taki,że kredka jest miękka-nie lubię twardych,oraz ,że nie podrażnia oka.
Kolor jaki widać jest brązowy,lecz niestety na powiece traci swoją intensywność,a po roztarciu prawie znika,więc nawet nie robiłam fotki po roztarciu,ponieważ praktycznie nic nie było widać.W przeciwieństwie do swoich wodoodpornych konkurentów-zmywa się wraz z resztą makijażu,co chwiejnie wskazuje na wodoodporność. Gąbka jest twarda,jak dla mnie zbyt. Mogłaby być bardziej delikatna.
Kolor kredki na ręce prezentuję się ( od lewej mocniej przyciśnięta, od prawej normalnie) tak :


Niestety na oku zostawia ,hmm nie grudki ,a ciemniejsze plamki. Ponadto jak widzicie na ręce,podkreśla każde załamanie. Pokażę Wam efekt bez pełnego makijażu,by oddać rzeczywisty kolor i efekt. Niestety ta kredka mnie rozczarowała,a wiązałam z nią wielkie plany.Z wielką przykrością trafiła do moich bubli.
Lecz pamiętajcie,że fakt iż jest on MOIM bublem,nie oznacza,że i u Was się taka okaże :)

Jeżeli jesteście ciekawi-kredkę możecie zakupić o tutaj KLIK. Za cenę 7.00zł więc żaden majątek.
A poniżej pokażę efekty.


Jak widzicie ,mogło być lepiej. :)
A wy jak myślicie ? Macie ją ? Chętnie poznam i Wasze zdanie,a tym czasem ,zapraszam na do sklepu Uholki oraz polubienia facebooka :)