Bi-Es Moi ... delikatność przy jednym psiknięciu. | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Bi-Es Moi ... delikatność przy jednym psiknięciu.

Udostępnij ten post


Witam Was. Dzięki SampleCity.pl mam okazję testować wody toaletowe i dziś zaprezentuję jedną z nich. Jest to woda Bi-Es produkowana przez firmę Uroda Polska.
Wybór wody toaletowej lub perfum, to bardzo istotna kwestia dla każdego człowieka, bo źle dobrane skutkować będą celem odwrotnym do zamierzonego. Każdy człowiek wydziela indywidualne hormony, dzięki czemu jest niepowtarzalny i wyjątkowy. Także wybór zapachu jest indywidualny. Muszą zgrać się z wydzielanymi hormonami, łączyć jedną całość i się nie wykluczać. U dwóch różnych osób te same zapachy mogą pachnieć po kilku godzinach inaczej, gdyż łączone z naszym potem tworzą odrębny zapach.
Opisywać jednak będę wrażenia zapachowe „na świeżo” oraz ile zapach się utrzymuje.

Zacznę od ślicznej okrągłej buteleczki, która przypomina mi kulę, którą się obraca do góry i z powrotem, a potem „pada” śnieg bądź brokat. Śliczna jest. Skromny, ale elegancki design zachęca do kupna. Dzięki wstawkom złota sprawia wrażenie wysoko półkowego i eleganckiego.


Zauroczyła mnie także śliczna nakrętka, która osłania pompkę. Wygląda jak kryształek diamentu. Każda kobieta chyba się zauroczy (ale to kwestia gustu).


Zapach jest delikatny jakby kremowy, delikatny. Przypomina mi czasy, gdy chodziłam do podstawówki, moja wychowawczyni używała podobnego i bardzo dobrze mi się kojarzy. Jest subtelny, idealny dla kobiety delikatnej, eleganckiej, romantyczki, ale też pełnej pomysłów i towarzyskiej.

Zapach jest na tyle przyjemny, że nie przeszkadza, a wręcz zachęca do wąchania. Utrzymuje się około 6 h. Jak na delikatnie pachnące perfumy to i tak długo. Spotykałam się z markowymi, które trzymały krócej.
Osobiście bardzo mi się podoba. Nie pozostawia plam tłustych jak niektóre wody toaletowe.

Jego skład także nie jest przerażający, aczkolwiek po wodach toaletowych można się tego i owego spodziewać.


A teraz powalę Was ceną. Ile kosztuje-  50 zł? 60 zł? Nie!
Jej cena to jedyne (niepełne) 18 zł ! Warto? Pewnie, że tak! Jak najbardziej !