Coraz więcej osób na świecie cierpi na dermografizm, jest to choroba, która dotyka, według statystyk, pięć procent populacji w samej Polsce. Nie jest to przyjemna choroba, więc chciałabym Cię uświadomić, na podstawie moich przeżyć. Przygotuj sobie herbatę.
CZYM JEST DERMOGRAFIZM?
To rodzaj pokrzywki. Popularnie zwana także pokrzywka dermograficzna. Wywoływana jest przez bodziec mechaniczny np. potarcie skóry, poszorowanie metką ubrania, ucisk palcem itd. Jest charakterystyczny, ponieważ, jak nazwa wskazuje można po ciele, dosłownie pisać. Dermo — dermatologia, grafizm — pismo. Niektórzy z tej choroby tworzą swoistą sztukę — cóż, artyści muszą cierpieć. Posiada trzy odmiany:
Dermografizm czerwony — występuje ona z zaczerwienieniem skóry oraz dużym obrzękiem Przez reakcję alergiczną zwiększa się przepuszczalność naczyń, a co za tym idzie surowica może przejść do naczyń umiejscowionych w skórze właściwej. Wykwity mają kolor biały lub różowy. Ich wielkość jest mocno zróżnicowana.
Dermografizm biały — reakcja skóry polegająca na uwidocznieniu się białych przebarwień tuż po potarciu naskórka. Jeśli zrobi się to mocniej, mogą pojawić się również białe smugi. Efekt ten może utrzymywać się przez kwadrans. Jednak po ustaniu działania czynnika mechanicznego, pokrzywka zaczyna znikać.
Dermografizm żółty — w miejscu bodźca pojawiają się żółte plamy i są także pierwszą oznaką żółtaczki.
Moją odmianą jest dermografizm biały i czerwony — razem. Combo shot!
JAKIE SĄ OBJAWY DERMOGRAFIZMU?
Na początku czuć swędzenie lub pojawia się obrzęk w miejscu drapania czy też miejsca dotkniętym przez bodziec. Jest to bardzo denerwujące swędzenie, które po chwili zaczyna puchnąć w bąble pokrzywkowe, zgodnie z kształtem bodźca. Np. Zadrapanie (linia) zaczyna puchnąć i jest linią w efekcie 3D. Jeżeli sobie coś napiszę, mam opuchnięty napis na ciele. Jednym słowem — dermografizm przybiera wielkość i kształt czynnika wywołującego w kolorze białym lub bladowróżowym (dermografizm biały).
U mnie dochodzi do tego zaczerwienienie skóry wokół bąblów pokrzywkowych i pieczenie (to uczucie porównuję do palenia skóry ogniem i żądlenie pszczół w jednym czasie). Utrzymuje się około 15 do 20 minut, potem blednie, przestaje swędzieć i po pół godziny nie ma już nawet śladu i jest to czynnik z dermografizmu czerwonego.
JAK GO LECZYĆ?
Tutaj niestety droga jest długa i kręta, choruję już trzy lata, najskuteczniejszą walką z tą chorobą to terapia lekami antyhistaminowymi, leczenie może trwać od kilkunastu miesięcy do nawet kilku lat. Dzięki lekom pokrzywka dermograficzna jest redukowana i można w miarę normalnie funkcjonować. Warto też pić dużo wapna i unikać czynników powodujących reakcję (ale jest to bardzo trudne, szczególnie latem i zimą). W niektórych przypadkach jest potrzebna także pomoc psychologiczna, aby usunąć czynnik psychologiczny, który wywołał chorobę. Nie można jej lekceważyć, ponieważ choroba nie przejdzie samoistnie.
CO GO POWODUJE?
Tak naprawdę jest wiele czynników, które mogą wywołać chorobę w ciele. Może to być silny stres, atopowe zapalenie skóry, silne alergie pokarmowe, przykre wydarzenie czy nawet poród. U mnie został wywołany podczas porodu, gdy rodziłam drugą córkę przez dużą dawkę oksytocyny, stresu oraz duże ciśnienie podczas parcia. Uaktywnił się dopiero pół roku po porodzie.
JAK SOBIE ULŻYĆ PODCZAS ATAKU?
W moim przypadku działają łagodząco maści lub kremy chłodzące/mentolowe i regenerujące. Przynoszą lekką ulgę podczas pieczenia i odrobinę łagodzą swędzenie. Jednakże nie koją całkowicie, ale lepsze to niż nic.
Pokrzywka dermograficzna potrafi bardzo utrudnić życie codzienne, bo może ją wywołać totalna głupota, nawet najdelikatniejszy dotyk czy mocniejszy uścisk. Właśnie dlatego też muszę na siebie szczególnie uważać i ograniczać kontakty z drugim człowiekiem. Jeśli skóra zostaje podrażniona, to efekt jest natychmiastowy. Fakt, że pokrzywka przybiera ciekawe kształty, wzbudza zainteresowanie otoczenia (nie zawsze pozytywne), a co za tym idzie, powoduje to duży dyskomfort psychiczny. Efektem tego jest chęć całkowitego odizolowania się od świata zewnętrznego i nierzadko depresję.
Pierwsze zdjęcie jest moje, z innego posta, stare i słabo widać.
Jeżeli zauważysz na ciele kogoś takie bohomazy, odciśnięte palce, linie, wzorki — nie patrz się jak na odludka, ta osoba cierpi na dermografizm i właśnie w tym momencie bije się sama ze sobą, bo okropnie to swędzi i piecze. Nie życzę tego nawet własnym wrogom.