Peeling SORAYA - So pretty ! | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Peeling SORAYA - So pretty !

Udostępnij ten post


 Firmę Soraya dobrze znacie zapewne. Na spotkaniu blogerek otrzymałam kilka produktów, między innymi peeling, który Wam przedstawię.

Peeling bardzo mnie zaciekawił, szukałam dobrego ścieraka na twarz, który usunie mi zatkane pory oraz dobrze usunie martwy naskórek.
Pani Dagna (PR Soraya) nam opowiadała o właściwościach oraz o tym, jak są produkowane ich kosmetyki. Bardzo zaciekawił mnie „patent” tego peelingu. O tym dowiecie się, czytając dalej.

Zacznę od ogólnych informacji. Zaciekawiła mnie szata graficzna, jest bardzo dziewczęca, ale i nie przesadzona, jednym słowem miła dla oka — byłby to jeden z elementów, który sprawiłby, że spojrzałabym dłużej na ten produkt w sklepie, przykułby moją uwagę na pewno. Śliczna czarna kokardka na samym dole dodaje akcentu całości, a rozproszone serduszka sprawiają, że opakowanie jest urocze.
Zamknięcie jest zatrzaskowe, trzyma dość dobrze, co chroni przed samoistnym otwarciem się produktu i wydostaniem się go na zewnątrz. Pojemność tubki to 75 ml, lecz mimo tego produkt jest bardzo wydajny. Wystarczy odrobina peelingu, by wystarczyło na całą twarz.
 
  Peelingi, które miałam w zwyczaju wcześniej używać, zawierały małe drobinki, które po chwilowym tarciu zwyczajnie się rozpuszczały, w efekcie moja twarz nie była odpowiednio oczyszczona. Soraya wprowadziła ulepszenie-jako element ścierny wykorzystano zmielone łupinki orzechów. Początkowo bałam się go użyć, gdyż w głowie roiła się myśl, że mogą one mi podrażnić skórę, która i tak jest dość wyżałowana po ciąży przez burzę hormonów.

Nic bardziej mylnego nie mogłam sobie wyobrażać. Mam skórę delikatną, lecz mimo tego nie została ona podrażniona. Wiadomo — jak po peelingu była lekko zaczerwieniona, jest to skutek szorowania i jest zupełnie normalne. Po odczekaniu około 20 min moja skóra była gładka, delikatna i aksamitna. 

Jeżeli chodzi o moje pory, to nie do końca znikły, ale zdecydowanie zmniejszyła się ilość po pierwszym użyciu. Stosuję ten peeling już jakiś czas i zauważyłam poprawę w kondycji mojej skóry twarzy. Stanowczo rzadziej wyskakują mi tak zwane wulkany i mniej zatykają się pory.
Peelinugąc twarz uzyskamy delikatną pianę, która ma działanie myjące. Ponadto peeling jest antybakteryjny.


 Zapach peelingu jest delikatnie morelowy, szkoda jedynie, że nie utrzymuje się na twarzy — choć z drugiej strony może i dobrze, bo większość z nas nakłada jeszcze na siebie kremy i kolidowałyby one ze sobą, co w połączeniu dałoby pewnie zapach „wybuchowy".

Reasumując, jestem bardzo zadowolona z efektów peelingu, na pewno go sobie zakupię, gdy mi się skończy (a jest już na dnie prawie).
Jego cena to około 12 zł, więc nie ma tragedii.