Moja córka ma bardzo sucha skórę, więc ucieszył mnie ten preparat. Dodałam do wody zalecane 15 ml miarki (załączonej do opakowania), czyli 1/2 miarki.
Umyłam córkę używając jedynie gąbki, ponieważ emolient ten ma właściwości myjące. Leciutko się pieni, dosłownie delikatnie.
Po kąpieli osuszyłam Wiki ręcznikiem, nie pocierając. Skóra Wiki faktycznie była bardzo nawilżona i odświeżona, do tego delikatna jak jedwab.
EMOLIUM pozostawia na skórze delikatny płaszcz parafinowy, który jest czynnikiem sprawiającym ową delikatność i nawilżenie.
Osobiście jestem zadowolona z jego działania.
Barwa emolientu jest... bezbarwna-jak widać (tzn. nie widać) na zdjęciu:
Konsystencja bardzo leista, więc tak, jak by się lało po prostu tłustą wodę.
Jeżeli chodzi o zapach-nie powalił mnie na kolana, szału nie ma. I dobrze.
Pachnie trochę jak przeterminowany krem albo tym, który wytwarzany jest w szpitalu na pieluszkowe odparzenia skóry.
Może to i dobrze, że ma taki 'zapach', przynajmniej mam gwarancje na to, że produkt ten nie posiada substancji zapachowych, które są jak wiemy szkodliwe dla noworodków i niemowląt, a nie chciałabym, aby moje (jeszcze nienarodzone) niemowlę COŚ alergicznego złapało przez takie substancję i zamiast pomóc, by zaszkodziło.