Frupp - nie tylko batoniki... | Marine Ladies - blog beauty i lifestyle

Frupp - nie tylko batoniki...

Udostępnij ten post


Batony Frupp'a znałam już jakiś czas, widziałam je w reklamach, na blogach. Czytałam o nich różne opinie. Coś skłoniło mnie, by je sprawdzić. Na pewno zachęciło mnie to, że są one małokaloryczne i z prawdziwych owoców poddanych liofilizacji — innowacyjnej metodzie dzięki, której większość witamin i minerałów pozostaje w produkcie.


Batony te występują w trzech smakach: wiśnia, truskawka oraz malina. Mają wysoką zawartość błonnika, który wspomaga proces trawienia i jest niezbędny dla naszego organizmu.
Nie zawierają także barwników, konserwantów, tłuszczu ani soli. Idealnie sprawdzą się też dla weganów.

Oprócz tego, że są to batony, można je zjeść również w innej formie. Jak? Czytajcie dalej, wszystko Wam opowiem.



 Potrzebne będą takie opakowania na „domowe lody". Przygotujcie sobie trochę wody, łyżeczkę, szklankę i oczywiście batony Frupp — w jakim smaku tylko chcecie spośród trzech dostępnych.
Ja spróbowałam każdego wariantu.

 Aby zrobić jeden sorbet potrzebne będą dwa batony (2 × 100 g). Czy wiecie, że aby wyprodukować jeden baton - 100 g potrzeba 250 g świeżych owoców?

Po otwarciu batonika wszędzie czuć woń świeżych owoców, sam baton jest kruchy jak wafelki ryżowe, w smaku są dokładnie takie — jakbym zerwała sobie owoce przed chwilą. Musiałam ugryźć.


Na kartonowych pudełkach są ciekawostki — fajna sprawa. Dzięki nim można dowiedzieć się więcej o tych batonach i nie tylko.

Bierzmy się za robienie sorbetu....


Do szklanki wlej około 70-80 ml wody (przegotowanej, mineralnej lub przefiltrowanej). Połam dwa batony i wrzuć do szklanki z wodą — ja radziłabym stopniowo, aby nie zrobić sobie pod górkę.
Mieszaj aż do jednolitej masy. Twoim oczom ukażą się naprawdę spore kawałki owoców. Ja nie podejrzewałam, że w takim batonie znajdę tak duże kawałki.


Taką masę przelej do foremki i zabezpiecz kolorowym zamknięciem z patyczkiem. Wszystko odłóż ostrożnie, by się nie wylało na około cztery godziny do zamrażalki.


Po wyjęciu z zamrażalnika chwytamy kolorową część i trzymamy kubeczkiem w dół w gorącej wodzie (nie wrzątku!) około 30 - 40 sekund. Trzymając za patyczek, lekko wysuwamy gotowy sorbet z formy. I tak oto powstaje nam zdrowa przekąska.


Świetna alternatywa dla słodyczy, lodów sklepowych, czy też słonych przekąsek. Mogą je jeść zarówno dzieci, jak i dorośli (o ile nie ma się alergii na wyżej wymienione owoce).

Osobiście mi bardzo smakowała truskawka — tak samo, jak starszej córce. Mężowi smakowała wiśnia, a dla mnie była za mdła — ale ja ogólnie wiśni nie lubię. Karina zjadła cały sorbet malinowy — nikomu posmakować nie dała, tak jej smakowało. Zresztą, sami zobaczcie:


Osobiście chyba bardziej wolę takie naturalne, niżeli sklepowe lody. Po raz, że są zdrowsze i ze świeżych owoców, nie zawierają konserwantów, barwników, tłuszczu i soli, są małokaloryczne, bo tylko 37 kcal, mają wysoką zawartość błonnika i może jeść je każdy. A po dwa, że wiem, co podaję dziecku jako przekąskę i ochłodzenie w ciepłe dni.

Takie lody wykonać mogą także dzieci samodzielnie, świetna przy tym zabawa !

Żałuje tylko, że są słabo dostępne (albo ja po prostu ich nie widzę w sklepie) i to, że są tylko trzy smaki.

SKŁADY BATONIKÓW :
Malina : maliny (31%), trehaloza, cukier, maltodekstryna, koncentrat soku jabłkowego (5%), substancja żelująca (pektyny). Bezglutenowe. 
Truskawka : truskawki (26%) , trehaloza, cukier, maltodekstryna, koncentrat soku jabłkowego (5%), substancja żelująca (pektyny). Bezglutenowe. 
Wiśnia : wiśnie (30%), trehaloza, cukier, maltodekstryna, koncentrat soku jabłkowego (5%), substancja żelująca (pektyny). Bezglutenowe. 


Jeżeli chcecie się dowiedzieć o nich więcej, to zapraszam na stronę internetową, gdzie znajdziecie więcej informacji:

www.frupp.pl