Cześć, tym razem przychodzę z recenzją. Nastawcie się, że w najbliższym czasie będzie dużo Marizy. Mam Wam wiele do pokazania kosmetyków i makijaże też się jeszcze pojawią. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę, więc będę wplatać też inne posty.
Dziś opowiem Wam o bazie pod cienie do powiek, która zdobyła moje serce. Wcześniej używałam bazy z Pierre René i byłam jej wierna, zawsze, jakiej bazy bym nie użyła, to później i tak wracałam do tej z PR. Tym razem pożegnałam ją na zawsze i właśnie w tym poście powiem Wam dlaczego.
Przede wszystkim, baza ta w opakowaniu ma kolor drożdżowy, szarawy. Bałam się, że będzie taki sam efekt dawać na powiekach. Nic bardziej mylnego. Zaznaczę może, że moje powieki są z rodzaju „tłustych".
Baza wtapia się w kolor skóry, wyrównując go. Matuje skórę i nie roluje się w załamaniu powieki (mam opadającą i to zdarza się mi często przy innych bazach).
Baza ta ma dość fajną konsystencję, nie rozpływa się pod ciepłem skóry, ale delikatnie się z nią wiąże. Nie czuć jej na powiekach, czym jestem zdziwiona, bo w opakowaniu wydawała się „ciężka". W opakowaniu pozostaje niezmiennie w konsystencji masełka.
Wyżej nabrałam na palec, tyle ile starcza na moją górną powiekę. Jest bardzo wydajna i nie potrzeba jej wiele, a gramatura opakowania jest naprawdę pokaźna (5 ml).
Świetnie podbija kolor, cieni do powiek, wydobywa ich „prawdziwy” kolor, taki jaki powinien być. Łatwo się na niej blenduje, nie wpija cieni (miałam taką bazę, na którą nałożyłam cień i za kij nie dało się go rozetrzeć).
Jest trwała, za co kolejny plus, Aż do zmycia makijażu, nie musiałam się martwić, że cienie wyblakną, czy się zejdą w załamaniach powieki.
Zdjęcie robiłam wieczorem, ale mam nadzieję, że zobaczycie cokolwiek. U góry cień z bazą, na dole bez bazy (cień z paletki Marizy - Glamline).
Świetnie podbija kolor, cieni do powiek, wydobywa ich „prawdziwy” kolor, taki jaki powinien być. Łatwo się na niej blenduje, nie wpija cieni (miałam taką bazę, na którą nałożyłam cień i za kij nie dało się go rozetrzeć).
Jest trwała, za co kolejny plus, Aż do zmycia makijażu, nie musiałam się martwić, że cienie wyblakną, czy się zejdą w załamaniach powieki.
Zdjęcie robiłam wieczorem, ale mam nadzieję, że zobaczycie cokolwiek. U góry cień z bazą, na dole bez bazy (cień z paletki Marizy - Glamline).
Cena także nie jest wysoka, baza ta kosztuje: 14,90 zł (aktualnie w promocji) - cena regularna, to 19,90 zł. Wiec myślę, czy tak, czy siak się opłaca. Ja na pewno już z nią zostanę i jest to pewne, bardzo ją polubiłam.
Składniki/Ingredients:Talc, Isohexadecane, Cera Alba, Isodecyl Neopentanoate, Mica, Vp/ Hexadecene Copolymer, Nylon 12, Hydrogenated Polydecene, Glyceryl Stearate Se, Silica, Ci 77891, Peg-8, Tocopherol, Caprylic/Capric Triglyceride, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol Ethylhexylglycerin, Polyethylene, CI 77491, CI 77492, CI 77499, Sodium Hyaluronate.