Tym razem pokaże Wam tusz do rzęs, który otrzymałam.
Jest to tusz pogrubiający, wodoodporny w 100% jak zapewnia nas producent. Czy na pewno tak jest...
Tusz ma opakowanie klasyczne, skromne. Tak jak powinno być. Bez zbędnych obrazków, grafik, wielu napisów. I tak się przecież wyciera prędzej czy później. Więc nie widzę sensu, aby miałoby być na opakowaniu cokolwiek prócz info o produkcie i nazwy firmy.
Ma standardową szczoteczkę, wiele włosków, bardzo gęstą. Tusz posiada małe kawałeczki „rzęsek”, co powinno dać efekt pogrubienia (ale i też wydłużenia). Bardzo dobrze się nią operuje i aplikuje tusz na rzęsy.
Efekt jak dla mnie nie jest niestety powalający. Pogrubienia jako takiego nie zauważyłam, jednak coś jest. Może jest taki efekt dlatego, że moje rzęsy są znikome. Z drugiej zaś strony właśnie dla takich rzęs powinien on być, by je dowartościować.
Atutem jest to, że się nie kruszy i trzyma około 10 h, po czym lekko zaczyna się robić „ciężki” na rzęsach.
A oto efekty. Bez. Jedna warstwa. Dwie warstwy.
Jeżeli chodzi o wodoodporność, to spełnia swoje obiecane 100%, nic mi się nie rozmazało.
Cena tuszu w sklepie internetowym Drogerii Uholki to 9,10 zł, więc myślę, że nie jest to majątek, lecz za tą cenę znam lepiej działający w tym sklepie.
Jak widać, powalającego efektu nie ma.
Miałyście tusze firmy Ados ? Z chęcią poczytam.